***
-Jak mam im to powiedzieć? - Po raz setny zadawałam sobie to samo pytanie siedząc jak zawsze sama w ostatniej ławce pod oknem w sali od biologii. - Przecież musisz to zrobić. Musisz - nawet moje myśli się załamały.P - Dzieci zaraz wrócę - powiedziała pani Nowak wstając od biurka i ruszając w stronę drzwi.
- Raz kozie śmierć - szepnęłam w myślach i korzystając z okazji, że nauczycielka wyszła z klasy wstałam niepewnie i zwróciłam się do klasy.
Ja - Chciałabym wam coś powiedzieć - powiedziałam głośno zaciskając ze strachu pięści.
J - Nie rób z siebie pośmiewiska Szczurze i siadaj - krzyknął wrednie Jessy.
K - Nikt nie chcę słuchać co chcesz powiedzieć - krzyknął rozbawiony Kris.
Ja - Macie rację - szepnęłam siadając ze spuszczoną głową, otwierając zeszyt od biologii, zaczynając bazgrać w nim długopisem.
G - To co przyjdziecie na moją imprezę kończącą naukę - zapytała klasy szczęśliwa Ginny - Ty szczurze nie - zwróciła się do mnie.
- I tak bym nie przyszła - powiedziałam w myślach wycierając pierwsze łzy które pojawiły mi się na policzkach - Przecież kogo to obchodzi, że za rok już mnie tu nie będzie. Że czeka mnie już tylko rok życia i to walki z rakiem...
Zaciekawiłaś mnie... Czekam na rozwój wydarzeń. czuję, że ten blog będzie inny i wyjątkowy. :>
OdpowiedzUsuńTak jakby wiem skąd wziął się pomysł ale z niecierpliwością czekam na kolejny :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały prolog : )
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak się dalej potoczy akcja : )
Ciekawe skąd wzięłaś pomysł na to opowiadanie : )
Czekam na pierwszy rozdział : )